Eve Flare – przenośna lampa zewnętrzna z HomeKit  |  seria Eve  |  część 2

Eve Flare - recenzja przenośnej lampy z HomeKit

Eve Flare – przenośna lampa zewnętrzna z HomeKit  |  seria Eve  |  część 2

Potrzebujesz ciekawego oświetlenia do ogródka czy taras, a przy tym zależy Ci na wygodnej obsłudze z poziomu HomeKit? Marka Eve wychodzi naprzeciw twoim oczekiwaniom wraz z lampą zewnętrzną o nazwie Flare. Obszerna kula wyposażona jest we własny akumulator, co pozwala Ci zabrać ją w każde miejsce. Na dodatek, możemy ją również swobodnie zawiesić, używając dołączonego uchwytu.

Zapraszam do recenzji, prostej w działaniu, ale wciąż zaawansowanej technologicznie, lampy ogrodowej Eve Flare.

 

 

Opakowanie i zawartość zestawu

Sześcienne pudełko zdradza nam trochę rozmiar samej lampy. Produkt Eve konsekwentnie wita nas opakowaniem z białym tłem i prostymi nadrukami na froncie. Od razu widzimy kompatybilność z Apple HomeKit oraz zapewnienie o zachowaniu prywatności naszych danych.

Na innym z boków umieszczono obszerną wizualizację oraz drobne tłumaczenia – w języku polskim określana jest jako “przenośna inteligentna lampa LED”.

Podobnie wygląda kolejna ścianka. Tutaj dodatkowo znajdziemy piktogramy opisujące standard odporności IP65, informację o ładowaniu bezprzewodowym oraz wymiary produktu i jasność maksymalną na poziomie 90 lumenów.

Z nadruków dowiadujemy się też o aplikacji dostępnej w App Store i korzystaniu przez Eve z komunikacji Bluetooth.

Po otwarciu natrafiamy na jedną z naklejek z kodem QR do sparowania produktu z HomeKit. Sama lampa została umieszczona w foliowym worku, a ciasno dopasowane wycięcie w kartonie zabezpiecza ją przed przemieszczaniem się po opakowaniu.

Pod nią są dwie przegródki. Jedna z nich mieści adapter ładujący w formie białej podstawki. Mniejsze pudełeczko skrywa zasilacz z okrągłym wtykiem oraz papiery.

Otrzymujemy prostą instrukcję obsługi w kilku językach, niestety bez polskiego. Na jej odwrocie umieszczono kolejny kod QR. Jest tu też karta zadowolenia Klienta i deklaracja zgodności.

 

Budowa lampy

Lampa ma kulisty kształt, z delikatnie spłaszczoną podstawą. Wykonana jest z mlecznego tworzywa, które rozprasza światło z diod umieszczonych we wnętrzu. Barwa i stopień jasności są jednolite na całej powierzchni. Plastik obudowy jest delikatnie matowy w dotyku i stosunkowo twardy – nie ugina się pod naciskiem. Wykonanie stoi na dobrym poziomie. Powierzchnia jest jest dobrze spasowana i równa. Widoczne zgrzanie obudowy w jej połowie nie rzuca się zbytnio w oczy.

Średnica kuli to koło 25 cm. Waga samej lampy to nieco ponad 800 gram.

Od spodu mamy płytkę z innego rodzaju materiału – również biała, ale już nieprzepuszczająca tak mocno oświetlenia. Kilka nóżek z gumowymi wstawkami pozwala na stabilne utrzymanie Eve Flare na płaskiej powierzchni. We wgłębieniu umieszczono dwa przyciski osłonięte przed dostaniem się wilgoci do wnętrza obudowy. Guzik po prawej to włącznik. Jego naciśnięcie wymaga użycia większej siły. Przycisk “MODE” pozwala na zmianę barwy spośród zdefiniowanych 6 barw. Po przytrzymaniu służy też do kasowania ustawień lampy. Najbardziej brakuje mi tutaj możliwości sterowania poziomem jasności światła.

Po środku spodu obudowy usytuowano obszary stykowe do ładowania. Stacja zasilania ma również dwa piny, które pasują niezależnie od kierunku postawienia lampy. Przydatna w tym miejscu jest naklejka z kodem parowania dla HomeKit. Nadrukowano też oznaczenia znamionowe producenta.

Eve Flare jest odporna na warunki atmosferyczne. Zgodnie ze standardem IP65, czyli nie musimy się obawiać, że do wnętrza dostanie się kurz, ale wytrzyma ona również deszcz. Można jej zatem używać nie tylko na dworze, ale też chociażby w łazience. Warto mieć jednak na uwadze, że ze względu na niską wagę łatwo może poddać się mocniejszemu podmuchowi wiatru. Niestety producent nie przewidział stabilnego sposobu montażu, jak np. gwint do statywu. Zamiast tego mamy alternatywę w postaci wygiętego kawałka drutu. Pozwala on na zawieszenie świecącej kuli oraz ułatwia transport lampy.

 

Działanie

Mamy tutaj wbudowany akumulator. Według zapewnień Eve, wystarcza on na 6 godzin pełnego świecenia – co mogę potwierdzić. Na szczęście czas ten można wydłużyć, jeżeli zmniejszymy jasność. Ustawienie poniżej 50% mocy pozwala używać lampy praktycznie całą dobę na jednym ładowaniu.

Stacja zasilania również wyposażona jest w kilka gumowych stopek i nieznacznie tylko podnosi obudowę samej lampy. Wystarczy tylko podłączyć zasilacz z kątowym wtykiem, a następnie postawić Flare na środku bazy. Ładowanie trwa około 6 godzin i w tym czasie pobierane jest około 4-5W energii (sprawdzone z użyciem gniazdka Eve Energy).

Lampa pozwala na uzyskanie dowolnego koloru z palety RGB, choć dopiero przy użyciu aplikacji. Podawana w specyfikacji jasność, to 90 lumenów. Sprawdziłem jednak w jaki sposób zmierzono tą wartość. Neutralny biały kolor przy pełnej mocy daje 90 lux dopiero przy 25 centymetrach. Warto jednak wziąć pod uwagę, że światło nie jest kierunkowe i równomiernie oświetla całe swoje otoczenie. Nie jest to zdecydowanie lampa, która będzie stanowiła główne, źródło światła. Produkt jest mobilny, więc stawiając na niską wagę ustalono kompromis między mocą całkowitą, a czasem działania. Sprawdzi się idealnie w miejscu, gdzie nie mamy do dyspozycji stałego zasilania – jak wolnostojący taras czy odległy fragment podwórka.

 

Aplikacja Eve

Do komunikacji wykorzystywana jest tutaj wyłączenie komunikacja Bluetooth. Aplikacja producenta nie wymaga tworzenia własnego konta, a jedynie opiera się na chmurze Apple. Zwiększa to prywatność naszych danych, ale też ułatwia proces łączenia sprzętu z naszym iPhone. Pierwsze sparowanie można wykonać w aplikacji Dom dla HomeKit, ale również tak samo zadziała to bezpośrednio w dedykowanym programie producenta.

Przechodzimy do ustawień aplikacji i dodajemy nowe akcesorium. Skanujemy kod QR produktu i czekamy kilka sekund. Potem wystarczy dodać lampę do pomieszczenia lub utworzyć nowe. Opcjonalna jest zmiana nazwy, ale może przydać się, gdy mamy więcej takich samych urządzeń lub w łatwiejszym zapamiętaniu jej, gdy będziemy używać komend głosowych.

Podstawowe sterowanie ogranicza się do włączenia lub wyłączenia lampy oraz zmiany poziomu jasności przy użyciu suwaka poniżej, ale tylko będąc na stronie danego pomieszczenia. Dodatkowe ustawienie barwy podzielone są na 3 zakładki.

Za pomocą dużych kafelków można wybrać spośród 6 predefiniowanych kolorów. Kolejna zakładka daje dostęp do pełnej palety barw wraz z suwakiem jasności. Podobnie działa wybór spośród odcieni bieli.

Obecnie określony kolor i jego moc światła, mogą być zapisane jako ulubione. Dostępnych na to mamy 12 slotów.

Opcje aplikacji dla samej lampy nie są zbyt obszerne. Widzimy tutaj aktualny poziom baterii i guzik do identyfikacji sprzętu poprzez kilkukrotne jego mignięcie. Mamy dostęp do wyboru szybkości z jaką zmieniana będzie barwa, a także zdecydujemy czy lampa domyślnie ma się włączać w kolorze białym światła czy zgodnie z ostatnim używanym trybem.

Producent pozwala na wyświetlenie danych o naszym egzemplarzu Eve Flare oraz udostępnia elektroniczną wersję instrukcji obsługi.

 

Automatyzacja

Mimo, że lampa pozbawiona jest obsługi sieci Thread, to wciąż mamy dostęp do ustawiania własnych scen oraz zasad automatyzacji. Dokładniej o zasadzie działania i możliwościach tworzenia akcji w aplikacji Eve pisałem w poprzedniej części tej serii produktowej.

Tutaj postanowiłem użyć lampy do oświetlania sobie drogi do auta. Lampa, która postawiona została obok wiaty, najlepiej gdyby zapalała się rano przed wyjazdem do pracy i potem gasła. Do tego wykorzystana zostanie zegar oraz wykrywanie mojej obecności wbudowane w aplikację. Rozpisałem to na 3 różne zasady.

Pierwsza służy do włączenia światła o maksymalnej jasności i nadania mu barwy czerwonej. Uruchamiana jest w dniach roboczych o godzinie 5:30.

Aby światło gasło po moim odjeździe konieczne jest użycie lokalizacji i przełącznika “I leave…” w oddzielnej automatyzacji.

Na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że danego dnia jednak nie wyjechałem do pracy lub np. zrobiłem to wcześniej, utworzyłem dodatkową akcję. Po prostu wyłączy ona lampę pół godziny później – zgodnie z ustawionym czasem.

Tutaj aż się prosi, aby zastosować sensor ruchu czy zmierzchu. Z pewnością wrócimy do tematu, wraz ze stosownymi akcesoriami marki Eve. Przypominam też, że do działania automatyzacji lampa musi być połączona z hubem HomeKit.

 

Apple HomeKit

Aplikacja Apple nie wprowadza co prawda dodatkowych możliwości do sterowania lampą Eve, ale daje wygodny dostęp do obsługi wszystkich sprzętów z jednego miejsca. Na ekranie głównym widzimy prosty włącznik oraz dwie sceny, które powstały przy okazji tworzenia automatyzacji.

Po przytrzymaniu kafelka odpowiedzialnego za Flare, mamy dostęp nie tylko do włącznika, ale też określenia poziomu jasności czy barwy.

W opcjach zmienimy nazwę i sprawdzimy poziom baterii oraz aktualny status jej ładowania. Jest również dostęp do aktywacji automatyzacji z dostępnej listy. Na koniec widać informacje o sprzęcie.

 

Sterowanie Siri

Asystent głosowy Siri, to jedna z ciekawszych opcji sterowania tą lampą. Co prawda to samego używania Eve Flare nie potrzebujemy głośnika z wbudowanym asystentem, ale może on posłużyć do odbierania komend głosowych. U mnie idealnie sprawdza się Apple HomePod Mini, ale równie dobrze można korzystać z funkcji dostępnej w iPhone. Niestety wciąż komendy muszą być wydawane w języku angielskim.

Polecenia mają standardową formę. Wystarczy podać czynność, ewentualnie parametr i nazwę lampy. Tym sposobem łatwo włączymy lub zgasimy Eve Flare.

Dostępna głosowo jest też zmiana poziomu jasności i nawet barwy. Zaś tylko dzięki asystentowi ustawimy szybko nawet opóźnienie wyłączenia światła po danym okresie czasu lub o konkretnej godzinie.

 

Podsumowanie

Kolejny wpis z serii Eve ukazuje produkt do tzw. inteligentnego domu, ale inny niż zwykle. Flare, to lampa obsługująca zdalne sterowanie i dostępna z poziomu HomeKit, ale w formie przenośnej.

Dalej mamy integrację z ekosystemem Apple i komunikację z Siri, choć jedynie w obrębie zasięgu Bluetooth. Jednak wciąż obsługiwane są automatyzacje, które dają wiele możliwości, jeżeli dysponujemy licznymi sprzętami i sensorami – co postaramy się przedstawić w następnej odsłonie tej serii.

Lampa prezentuje się dobrze i stanowi ciekawy element oświetlenia podwórka. Wyraziste barwy i równomierne wypełnienie klosza światłem, stanowią jedną z jej zalet. Kolejna to odporność na warunki atmosferyczne. Dzięki temu można znaleźć dla niej przydatne zastosowania nie tylko w domu, ale i chociażby w ogrodzie.

 

Zalety:

  • IP65 – wysoka odporność na kurz i deszcz
  • lampa może stać lub być zawieszona
  • niezależna baza do ładowania
  • rozbudowana aplikacja z trybami automatyzacji
  • brak potrzeby tworzenia konta dla Eve – używane jest iCloud
  • obsługa sterowania głosowego Siri

Wady:

  • brak wsparcia dla Thread
  • sterowanie ręczne ukryte na spodzie bez obsługi poziomu jasności
  • jasność na poziomie tylko 90 lm
  • przydałoby się stabilne mocowanie na gwincie

 

Dostępność

Lampa ogrodowa Eve Flare z oficjalnej polskiej dystrybucji dostępna jest w sklepie InteligentnyDom.co

autor recenzji: Michał Morawski

Właśnie dodałeś produkt do koszyka:

Ponad 13 000+ fanów