Govee H6058 – recenzja przenośnej lampki z funkcjami smart
Domowe oświetlenie może przybierać różne formy. W tej recenzji przedstawiamy lampkę nocną Govee H6058. Ma ona zupełnie inną stylistykę, niż większość tego typu produktów, przez co przykuwa uwagę. Wygląda niczym zalana misa, a potrafi stworzyć atmosferę nie tylko w sypialni, ale też chociażby pokoju dziecka. Wielobarwne diody RGB uzupełnione są przez oddzielne dla białego – co pozwala uzyskać nie tylko wyraziste kolory, ale też czystą biel w wybranym odcieniu. Na dodatek lampka od Govee wyposażona jest we wbudowaną baterię, więc może być używana również jako przenośna.
Ładny wygląd to nie wszystko. Tutaj powinna liczyć się praktyczność samego produktu oraz jego możliwości współpracy z inteligentnym domem. Mamy aplikację mobilną i wsparcie asystentów głosowych. Co jeszcze oferuje Govee H6058? Tego dowiesz się w dalszej części recenzji.
Opakowanie i zawartość zestawu
Czarne pudełko na froncie posiada kilka istotnych informacji, ale nie zdradza za to nazwy samego produktu. Wiemy zatem o diodach RGBWW, aplikacji mobilnej, obsłudze sterowania głosowego, zakresie barwy białej światła, jego mocy oraz wytrzymałości LED.
Na tyle znalazł się dopiero opis ”Govee Portable Lamp”. Mamy też podane niektóre parametry produktu – w tym zapotrzebowanie na prąd czy wskaźnik CRI. Ładne grafiki opisują możliwości tego sprzętu.
Jako, że lampa dystrybuowana jest w Europie, to na boku umieszczono oznaczenie energetyczne.
Opakowanie szczelnie wypełnia miękka gąbka. Na wierzchu umieszczono jedną z instrukcji – omawia ona kwestie trybu oszczędzania energii. Sama lampka z wierzchu też jest ciasno zabezpieczona plastrem z gąbki i zawinięta w miękki foliowy woreczek.
Dodatkowe pudełko z kartonu zawiera zasilacz i kolejne papiery – instrukcję w kilku językach oraz kartę zadowolenia klienta. Lampka jest przenośna, ale może być również używana kablowo.
Sam zasilacz ma formę kostki i daje prąd 1A przy napięciu 12V.
Budowa
Forma lampki jest bardzo ciekawa. Kształt mlecznobiałej misy znany jest już głównie z produktów Philips Hue. Całość, choć przypomina szkło, to w rzeczywistości obudowa wykonana jest z tworzywa. Sprawia ono wrażenie delikatnego i dość łatwo zbiera odciski palców. Użyty materiał jest także lekki. Lampka waży raptem 475 gramów.
Średnica produktu wynosi 8,7 cm, a jego wysokość 7,9 cm. Jest to mniej więcej rozmiar otwartej dłoni. Ponad płaską powierzchnię na górze wystaje krawędź w pełni przeźroczysta. Nawet wyłączona lampka prezentuje się okazale i bez podłączonego kabla nie do końca może zdradzać swoje przeznaczenie. Szczególnie, że oprócz nadrukowanego logotypu producenta na przedzie, nie ma tutaj żadnych dodatkowych elementów.
Port ładowanie znajduje się bliżej tyłu. Nie jest on jednak umieszczony centralnie, lecz bliżej jednej ze stron. Wtopione gniazdo jest okrągłe i przeznaczone do dedykowanego zasilacza. Podłączony kabel ma zakrzywiony koniec, co umożliwia wygodne poprowadzenie go w sposób nie psujący ogólnej estetyki. Jednak osobiście wolałbym, aby zasilanie odbywało się poprzez uniwersalny port USB typu C, szczególnie, że jest to też lampka przenośna, którą wtedy można by było awaryjnie zasilać z chociażby powerbanku. Tuż obok jest mały otwór, który kryje mikrofon. Ten może służyć do wyłapywania poziomu głośności w trybie synchronizacji z muzyką.
W formie dwóch naklejek na spodzie mamy oznaczenia znamionowe. Można je bez problemu usunąć, jeżeli zaburzają komuś estetykę – nie pozostają po nich żadne ślady.
Dół obudowy posiada też dwie wypukłe nóżki. Są one tylko dwie nie bez powodu. Lampka Govee może być ustawione na płasko, wtedy oprócz użycia nóżek opiera się ona też o sam środek podstawy. Druga pozycja, to ułożenie jej pod kątem. W obu pozycjach jest ona stabilna.
Model H6058 wyposażony jest w tylko jeden przycisk do obsługi. Umieszczony jest on na dole obudowy i delikatnie wtopiony. Nie jest to najwygodniejsze, ponieważ mamy do niego dostęp jedynie, gdy lampka położona jest na boku. Choć i wtedy trzeba sięgać do niego od tyłu, szukając go na wyczucie. Lampa zdecydowanie lepiej się sprawdza do sterowania zdalnego, a w sypialni np. głosowego. Dla ułatwienia pierwszego kontaktu z produktem na przycisku umieszczono tymczasową naklejkę wyjaśniającą, że włączenie lampy wymaga przytrzymania tego guzika przez trzy sekundy.
Zresztą przycisk ten służy nie tylko do włączania i wyłączania światła. Za jego pomocą zwykle usypiamy urządzenie, ale istotne jest, że w trybie bezprzewodowym warto je całkowicie wyłączyć przytrzymując guzik dłużej. Wtedy Bluetooth czy WiFi nie będzie niepotrzebnie czerpać mocy z wbudowanej baterii. Krótkie naciskanie przycisku pozwala również na zmianę barwy światła spośród kilku predefiniowanych kolorów RGB i bieli. Niestety manualnie nie możemy sterować poziomem jasności – tutaj potrzebna jest aplikacja, a następnie aktywacja z poziomu asystentów głosowych.
Lampa daje najmocniejsze światło na płaskiej powierzchni, jednak niemal cała obudowa tutaj świeci. Ciemny obszar, to głównie spód, a także delikatnie widać też miejsce wtopionego mikrofonu.
Kolory są bardzo wyraziste i stosunkowo mocne. Biel uzyskiwana jest z oddzielnych diod, zarówno ciepłych, jak i zimnych, przez co ma lepszy odcień. Oprócz kilku podstawowych kolorów jesteśmy w stanie za pomocą smartfona ustawić dowolny z 16 milionów odcieni uzyskanych z RGB. Biały może mieć zakres od 2200K (ciepły) do 6500K (zimny).
Producent podaje, że jasność maksymalna tej lampy, to 350 lumenów. Jednak, jak zwykle, brakuje tu informacji w jakim konkretnym odcieniu uzyskiwany jest najwyższa jasność oraz w jakiej odległości dokonano pomiaru. Za pomocą miernika sprawdziłem realnie tę wartość, przy ustawieniu pośrednim barwy białej. Govee H6058, z odległości metra daje około 100 lumenów, zaś przy zbliżeniu luksomierza na 25 cm od frontu lampy mamy jasność na poziomie ponad 1200 lumenów. Nie jest, to oczywiście moc, która sprawia, że może to być podstawowe oświetlenie w pomieszczeniu, lecz sprawdza się ono, aby nadać nastrój w odpowiednim miejscu mieszkania. Dobrze skierowane, pozwala nawet na wygodne czytanie przed snem.
Aplikacja
Ograniczone sterowanie manualne, to tylko jeden z powodów, dla których warto sięgnąć po aplikację mobilną. Lampa przenośna Govee posiada liczne funkcje przydatne w inteligentnym domu. Przy pierwszym połączeniu konieczne jest połączenie jej z domową siecią WiFi, ale później może być sterowana nawet poza domem, gdzie wystarczy już samo Bluetooth.
Aplikacja o nazwie Govee Home dostępna jest zarówno na system operacyjny Android, jak i iOS. Początkowo musimy zaakceptować w niej regulamin. Możemy też spojrzeć na instrukcję ułatwiającą dodanie pierwszego urządzenia. Oprócz tego zapoznamy się z historią firmy czy zobaczymy reklamy jej licznych produktów.
Oczywiście nie może obyć się bez utworzenia konta użytkownika w usłudze Govee. Nie jest to chyba krok konieczny, lecz bez niego będziemy pozbawieni chociażby opcji sterowania z użyciem asystentów głosowych. Wystarczy tylko podać adres e-mail, zweryfikować go poprzez kod z wiadomości i wpisać hasło.
Możemy przy okazji dołączyć do społeczności Govee. Zbieranie punktów, rangi użytkowników, wewnętrzne forum i tego typu sprawy… Jak ktoś bardzo lubi markę, to proszę bardzo, lecz bez tego również wszystko w aplikacji będzie działać bez problemu.
Teraz można włączyć lampkę i przejść do parowania jej z aplikacją. W moim przypadku pojawiła się ona od razu na górze okna. Alternatywnie wystarczy przejść do wyboru modelu z listy urządzeń, którą podzielono na stosowne kategorie. W oświetleniu do użytku domowego widnieją dwa bliźniacze produkty pod nazwami “Govee portable Table Lamp”. Testowany model posiada oznaczenie H6058 i różni się od drugiej tak samo wyglądajającej lampy przenośnej tym, że obsługuje dodatkowo ekosystem Amazon z asystentem Alexa.
Jesteśmy dalej instruowani jak potwierdzić połączenie z lampą. Wystarczy tylko krótkie wciśnięcie fizycznego przycisku na jej obudowie. Potem można zmienić nazwę urządzenia wyświetlaną w aplikacji i musimy podać dane naszej sieci WiFi. Wspierane jest tylko pasmo 2,4 Ghz, o czym również zostajemy powiadomieni stosownym komunikatem.
Urządzenie jest już wpięte do Internetu i można sterować nim zdalnie. Początkowy ekran jednak jeszcze uwydatnia nam jak istotna jest funkcja oszczędzania baterii – omówię to jeszcze za chwilę.
Dalej sterujemy już samą lampą. Duży kafelek na górze oferuje włącznik, ale też pokazuje aktualny stan baterii czy rodzaj połączenia. Do kontroli, będąc poza domem, oświetlenie musi być spięte z siecią WiFi. W trybie lokalnym wystarczy już tylko samo Bluetooth.
Dzięki aplikacji możemy w końcu zmieniać jasność, co jest istotne, gdy nie potrzebujemy maksymalnej mocy światła, ale też znacząco wpływa na czas pracy na wbudowanej baterii.
Kolejna opcja dotyczy dostępnych trybów pracy i zmiany kolorów. Wybierając tryb “Muzyka” określamy pierw źródło wyłapywanego dźwięku. Do dyspozycji jest mikrofon samej lampy lub korzystanie z tego, który mamy w smartfonie. Dopasujemy tu nie tylko czułość reagowania na głośność, lecz także kolor. Im głośniej, tym światło w danym odcieniu będzie intensywniejsze. Działa to bez zauważalnych opóźnień.
Wybór statycznych kolorów możliwy jest na kilka sposobów. Pierw widzimy predefiniowane barwy – są to podstawowe odcienie RGB oraz biały. Najszybciej zmienimy kolor za pomocą suwaków. Niezależnego dla barw oraz białego w temperaturze od ciepłej do zimnej.
Na dokładniejszy dobór pozwala koło kolorów i to nawet na trzy rodzaje – od standardowego koła, po barwy opisane paletami pod obecny nastrój. Ulubiony kolor można dodać do własnej listy.
“Scena” zawiera ponad 30 automatycznych ustawień barw. Są to nie tylko pojedyncze kolory, lecz też dynamiczne schematy, np. wybierając “Świece” widzimy na przemian odcienie czerwieni, pomarańczu i żółtego przechodzące płynnie między sobą.
Jeżeli nie znajdziemy dalej oczekiwanego efektu, pozostaje jeszcze tryb “Projekt DIY”. Tutaj samemu określimy jakie kolory mają występować w animacji oraz tempo i sposób ich zmiany.
Na ekranie głównym urządzenia jest też dostęp do jego ustawień. Do zmiany jest nazwa czy połączenie z inną siecią bezprzewodową. Dalej mamy skrót do instrukcji ułatwiającej sparowanie z asystentami głosowymi. Sprawdzimy też wersje oprogramowania sprzętowego czy adres urządzenia.
Nie do końca rozumiem oddzielenie kolejnej metody na wybór koloru, określanej jako “Laboratorium kolorów”. Dostęp do niej jest zaraz pod opcją wyłączenia światła.
Trochę niżej jest jedna z metod określenia harmonogramu pracy. W “Licznik czasu” mamy 4 sloty na ustawienie dni tygodnia i konkretnej godziny, o której lampa Govee ma zostać włączona, bądź wyłączona. Przykładowo, u mnie, jest to pobudka o 6:30 i wyłączenie światła po pół godziny, ale tylko w dni robocze.
To samo można zrobić w zakładkach “Budzenie” i “Sen”. Wtedy lampka też będzie aktywowana lub wygaszana, lecz nie tak gwałtownie. W określonym okresie czasu światło stopniowo zostanie włączone do osiągnięcia danego poziomu jasności.
Sprawdźmy co jeszcze oferuje aplikacja. Główne menu znajduje się u dołu. Mamy 5 zakładek. Pierwszą już widzieliśmy i dotyczy ona głównie listy urządzeń oraz ustalonych przez użytkownika automatyzacji.
Kolejna dotyczy przeglądu dostępnych opcji dla całego Govee oraz samej lampy przenośnej. Zaś środkowa, to część dotycząca społeczności fanów marki. Fora tematyczne, kluby, a także proste gry sieciowe.
Ostatnie zakładka jest głównie dla informacji o koncie użytkownika oraz zawiera dostęp do globalnych ustawień. Dokonamy tu edycji nazwy profilu i możemy zezwolić aplikacji na ewentualne powiadomienia systemowe.
Widzimy też kolejne opcje społecznościowe, w tym zdobywanie punktów. Mają one za zadanie utrzymanie więzi użytkownika z marką, ale też posiadając większą liczbę produktów od Govee możliwe jest tu uzyskanie dodatkowych korzyści. Jest to opcjonalna część aplikacji.
Istotniejsze jest sprawdzenie dostępnych aktualizacji oprogramowania sprzętowego. W tym przypadku nie była dostępna nowsza wersja firmware dla H6058.
Pod względem wizualnym, mamy możliwość zmiany motywu całej aplikacji. Dostępnych jest kilka wariantów, od jasnych do ciemnych wersji menu. Nie zmieniają one układu opcji, lecz tylko stylistykę – barwy elementów, tła czy piktogramy.
Choć już widzieliśmy opcje ustawiania automatycznego włączania i wyłączania światła dla tej lampy, to w aplikacji istnieje jeszcze wspólna, dla wszystkich urządzeń, metoda na operowanie nią. Mając tylko lampę pozostajemy dalej przy harmonogramie pracy, lecz z możliwością określenie nie tylko czasu, ale i parametrów – jasność czy barwa. W przyszłej dystrybucji Govee planowane jest dodanie chociażby czujników, co pozwoli na ich współpracę z tym oświetleniem.
Niestety producent nie oferuje aplikacji desktopowej, a lampka Govee H6058 nie posiada wsparcia dla chociażby Razer Chroma czy uniwersalnego ekosystemu Homey.
Sterowanie głosowe
Przenośna lampa stołowa Govee H6058 wspiera asystentów głosowych od Amazon i Google. Sprawdziłem ten drugi. Do połączenia konieczne jest wprowadzenie danych konta usługi Govee w aplikacji Google Home. Po odświeżeniu na naszej liście powinny pojawić się wszystkie sprzęty połączone z kontem.
Sterowanie poprzez aplikację Google ogranicza się do podstawowych opcji: włączanie / wyłączanie, zmiana barwy białej lub wybór koloru światła z całej palety, a także poziomu jasności.
Oprócz tego obsługa możliwa jest z poziomu asystenta głosowego. Warto przy tym jednak wcześniej w aplikacji Home nadać urządzeniu nazwę łatwą w zapamiętaniu i przypisać lampkę do wirtualnego pomieszczenia w naszym domu. Korzystając z fizycznego głośnika Google Nest polecenia wydajemy wciąż w języku angielskim. Wersja wbudowana w system Android pozwala na komunikację po polsku. Wystarczy tylko podać nazwę sprzętu razem z poleceniem. Ewentualnie dodać parametr do danej opcji. Działa też kierowanie prośby w obrębie danego pomieszczenia lub dla wszystkich urządzeń (np. “Hej Google, wyłącz światło w domu”). Rozumiane są polecenia dotyczące gaszenia światła, zmiany jego barwy na podaną oraz ustawienie jasności do konkretnej wartości. Ciekawa jest też możliwość podania opóźnienia w czasie, typu “Wyłącz lampka przenośna za 15 minut”.
Bateria
Jedną z zalet tego produktu jest jej mobilność. Wbudowany akumulator ma pojemność 3350 mAh. Według zaleceń producenta zapewnia on około 4 godziny działania, ale przy ustawieniu na połowę jasności koloru neutralnego bieli. Nie jest to może dużo, choć już przy tej mocy spokojnie można przeczytać dziecku bajkę przed snem. Za to przy maksymalnej jasności tak naprawdę nie będzie ona świecić dłużej niż 1,5 godziny. Na dłuższą metę korzystanie wyłącznie z wersji bezprzewodowej staje się kłopotliwe. Nie bez powodu producent dokłada do zestawu oddzielną ulotkę na temat zarządzania baterią i w trakcie pierwszego połączenia wyróżnia informację o opcji oszczędzania energii. Mianowicie, bez aktywnego trybu oszczędnego, lampka pozostawiona w uśpieniu będzie działać nieco ponad 26 godzin. Czyli nawet jak wydaje Ci się, że jest ona wyłączona, ponieważ nie świeci, to jednak wciąż działają funkcje “smart” – sterowanie przez Bluetooth oraz WiFi. Bez włączania mamy więc mniej więcej tylko dobę pracy. Samo ładowanie do pełna zaś trwa 4 godziny.
W takim razie jakie ograniczenia ma tryb oszczędny? Zacznijmy od głównej korzyści jaką daje. Pozwala on na wydłużenie czasu działania lampy na baterii, gdy ta nie świeci. Wyłączając ją za pomocą przytrzymania guzika na obudowie przez 2 sekundy gasimy ją za każdym razem, ale dalej pozostaje ona aktywna, tzn. uśpiona. Ale po aktywacji trybu oszczędzania baterii w aplikacji, może ona pozostać w tym stanie nawet przez ponad 5 miesięcy. To na plus. Lecz w ten sposób pozbawiamy ją kluczowych funkcjonalności sieciowych. W trybie oszczędnym sterowanie zdalne możliwe jest tylko lokalnie poprzez Bluetooth. Zasięg kilku metrów pozwala na używanie tylko dedykowanej aplikacji. Zatem bez WiFi, lampa bezprzewodowa działa trochę oszczędniej, ale nie będziemy mogli kontrolować jej będąc poza domem, co wiąże się również z braku dostępu z poziomu asystentów głosowych.
Na szczęście po podłączeniu przewodu lampka H6058 automatycznie wraca do normalnego trybu. Można ją używać ciągle podłączoną do źródła prądu. Kabel z dedykowanego zasilacza ma około 1,5 metra długości.
Podsumowanie
Lampka Govee H6058 jest z całą pewnością produktem nowoczesnym. Prezentuje się ciekawie, ale też wyposażona jest w funkcjonalności jakich można oczekiwać w inteligentnym domu. Światło jakie daje, nie tylko skierowane jest w jednym kierunku, lecz również wypełnia przestrzeń wewnątrz mlecznej obudowy i przyjemnie rozświetla przestrzeń wokół. Dwa sposoby ustawienia pozwalają dopasować ją, tak aby dać odpowiedni akcent i blask w danym miejscu. W zależności od potrzeb, może ona mieć wyraziste barwy, ale też sprawdzi się do ukojenia wzroku lub nocnego czytania, gdyż posiada niezależne diody dla odcieni bieli.
Aplikacja działa sprawnie. Pozwala na sterowanie zdalne, zmianę jasności czy barwy oraz wyposażona jest w harmonogramy pracy. Miejscami jednak mogą przeszkadzać jej nazbyt rozbudowane funkcje społecznościowe, a także nieintuicyjne powielanie niektórych opcji. Osobiście polecam ją tylko przy połączeniu się z lampą lub określeniu harmonogramu pracy, a całą resztę sterowania preferuje pozostawić w Google Home.
Wbudowana bateria wydaje się ciekawą opcją. Lecz ze względu na jej pojemność i konieczność połączenia z WiFi dla całej otoczki smart, nie do końca spełnia ona swoją rolę w takim zestawie. Jest to. więc głównie inteligentna lampa przewodowa, z możliwością używania również w ograniczonym stopniu bezprzewodowo. Główny aspekt Govee H6058, czyli wygląd, dominuje trochę nad praktyczności.
Zalety:
- nowoczesny wygląd
- niezależne diody RGB oraz białe
- działa przewodowo i bateryjnie
- sterowanie zdalne poprzez WiFi, ale i Bluetooth
- wsparcie asystentów głosowych
- wbudowany mikrofon dla trybu muzycznego
- tryby dynamicznej zmiany barwy
- harmonogram pracy w aplikacji
Wady:
- utrudniony dostęp do włącznika
- brak manualnego sterowania jasnością
- nie wspiera Apple HomeKit
- zasilacz dedykowany zamiast uniwersalnego portu USB C
- brak aplikacji na PC
- krótki czas czuwania bez aktywnego trybu oszczędnego
Dostępność
Tę lampę i inne produkty marki Govee znajdziesz w sklepie InteligentnyDom.co