Homey Bridge – niedroga centralka niemal do wszystkiego

Homey Bridge - recenzja

Homey Bridge – niedroga centralka niemal do wszystkiego

Głównym problemem w rozbudowie inteligentnego domu jest kompatybilność sprzętowa. Decydując się na liczne urządzenia musimy ograniczać się do jednego systemu komunikacji. Można też używać kilku różnych, ale próba łączenia ich ze sobą jest nie tyle, że kłopotliwa, lecz wręcz nierealna. Chciałbyś uruchamiać wtyczkę wyposażoną w WiFi, po otwarciu drzwi z czujnikiem Z-Wave, gdy w pomieszczeniu jest odpowiednia temperatura pobierana z sensora Bluetooth? Już samo połączenie tego wszystkiego wymaga posiadania co najmniej dwóch mostków dla różnych protokołów transmisji bezprzewodowej. A dochodzi jeszcze kwestia sterowania automatyką!

Z pomocą przychodzi nam firma Athom z produktami serii Homey. Pierwotnie w ich ofercie dostępny był tylko Homey Pro, którego cena zbliża się do 2 tysięcy złotych. Oferuje praktycznie wszystko czego można oczekiwać od HUB’a w smart domu. W połowie tego roku oficjalnie pojawiła się “budżetowa” wersja – model Homey Bridge. Za ułamek kwoty Pro, oferuje ona dostęp do wielu popularnych standardów bezprzewodowych. Sprzęt jest jednak tylko “furtką” do połączenia z usługą, a w zasadzie aplikacją Homey, która to scala wszystkie kompatybilne urządzenia w jeden ekosystem.

Gdzie jest zatem haczyk i jakie są realne możliwości mostka Homey Bridge? Zapraszam do naszej premierowej recenzji tej wyjątkowej centralki.

 

Opakowanie i zawartość zestawu

Samo pudełko na pierwszy rzut oka niewiele nam mówi o samym sprzęcie. Nazwa i grafika Homey Bridge – tyle widzimy na górze opakowania. Na spodzie znalazły się zrzuty z aplikacji na smartphone oraz krótkie opisy w kilku językach, w tym po angielsku.

Na jednym z boków umieszczono istotne informacje. Jest tu lista obsługiwanych protokołów sieciowych oraz chociażby wykaz elementów wewnątrz opakowania.

Na początek wita Nas całkiem zgrabnie przygotowana anglojęzyczna instrukcja obsługi. Dalej spoczywa samo urządzenie.

Zaś pod nim znalazł się kabel długości 1,5 metra z wtykiem MicroUSB. Do niego otrzymujemy adapter zasilający – w naszej wersji na rynek europejski.

 

Wygląd i budowa

Producent stawia na nowoczesną formę. Bridge ma okrągły kształt i srebrno-czarną kolorystykę. Średnica obudowy wynosi 12,8 cm, a jej wysokość to 3,5 cm. Nie jest to za duży sprzęt – wygodnie przeniesiemy go trzymając na dłoni.

W górnej części jest on płaski i połyskujący, gdzie na środku zdobi go delikatne logo marki Homey. Materiał ten nie został wybrany przypadkowo, ponieważ jest to tworzywo przepuszczające światło podczerwone – dioda IR znajduje się tuż pod nim.

Boki to również plastik, ale w srebrnym kolorze, aby przypominał aluminium. Z jednej strony, którą można nazwać tyłem, w zagłębieniu umieszczono port do ładowania. Dziwi fakt, że w tak nowoczesnym urządzeniu zdecydowano się na MicroUSB zamiast typu C.

Ponad podstawą jest też subtelny pasek okalający obudowę. W czasie działania szereg diod wyświetla barwy oraz animacje zależne od aktualnego trybu pracy. Wygląda to intrygująco, a samo światło delikatnie spowija też obszar wokół samej obudowy.

Cały spód otacza gumowa stopa, która sprawia, że HUB o wadze około 250 gram łatwiej utrzymać na miejscu. Tutaj też widzimy oznaczenia znamionowe produktu.

Sprzęt jest bardzo ciekawie zaprojektowany również wewnątrz. Okrągła płyta główna kryje niezależne układy do obsługi poszczególnych protokołów bezprzewodowych. Każdy z nich posiada również własną antenę poprowadzoną przy krawędzi. Pod maskownicą znalazł się procesor główny. Dioda podczerwieni jest tylko jedna, ale dysponuje większą mocą niż typowy nadajnik IR w pilotach.

 

Pierwsza konfiguracja

Urządzenie nie posiada żadnego włącznika, więc uruchamia się automatycznie po podłączeniu zasilania. W zależności od sposobu używania najlepiej umieścić HUB w miejscu, które zapewni zasięg nie tylko dla sieci WiFi, ale też będzie optymalne dla komunikowania się ze smart sprzętami różnych protokołów. Warto również pamiętać, o wolnej przestrzeni nad samą obudową, tak aby można było wykorzystać nadajnik podczerwieni i sterować, np. telewizorem.

Do pierwszej konfiguracji użyłem aplikacji producenta. Nazywa się po prostu Homey i dostępna jest w oficjalnych sklepach dla iPhone oraz systemu Android.

Na początek konieczne jest utworzenie konta użytkownika dla usługi Homey. Wystarczą podstawowe dane: imię, nazwisko, adres e-mail i hasło. Po potwierdzeniu wiadomości ze skrzynce elektronicznej możemy przejść dalej. Wybieramy urządzenie Bridge z listy.

Dalej przedstawiamy wirtualny odpowiednik naszego domu. Liczba pięter oraz rodzaje pomieszczeń przydają się do łatwego zarządzania urządzeniami. W telefonie aktywujemy lokalizację, aby znaleźć nasz adres.

Samouczek przedstawia nam sprzęt i prowadzi do kolejnego kroku.

Dopiero teraz można przejść do Homey Bridge. Po włączeniu określimy jego stan na podstawie kolorów paska LED na jego obudowie. Początkowo jest on biały, co znaczy, że trwa uruchamianie systemu. Trwa ono poniżej pół minuty. Kolor niebieski oznacza gotowość do instalacji. Gdyby pojawiło się czerwone podświetlenie, to wiemy, że występuje problem z połączeniem sieci WiFi. Barwa różowa świadczy o aktualizowaniu oprogramowania. W pełni skonfigurowany i poprawnie działający HUB ma animację przesuwających się dookoła kolorów.

Menu aplikacji jest jeszcze puste, ponieważ brak tu urządzeń. Przechodzimy do odpowiedniej zakładki widocznej na dole i wciskamy dodaj. W sugestiach mamy widoczną markę Homey, więc klikamy na nią.

Podajemy miejsce w domu, gdzie znalazł się mostek Bridge. Następnie wybieramy domową sieć WiFi i wpisujemy hasło do niej.

Po prawidłowym sparowaniu urządzenie w razie potrzeby samo zaktualizuje swoje oprogramowania sprzętowe (firmware).

Zobaczmy teraz co oferuje sama aplikacja. Ekran główny pozwala na określenie listy urządzeń, do których będziemy mieć szybki dostęp. Podobnie z akcjami Flow. Poniżej zaś umieszczono log operacji jakie miały miejsce w tym systemie. Kolejna zakładka, to lista urządzeń. Widzimy na niej teraz tylko Homey Bridge. Aby przejść do szczegółów tego sprzętu wystarczy przytrzymać na chwilkę ten kafelek. Dostępna jest zmiana nazwy oraz ustawienie nowego pomieszczenia.

W opcjach zaawansowanych widzimy dane o sieci, wersję oprogramowania i możemy zdecydować czy HUB ma być podświetlany, gdy jest zasilany i aktywny.

Zakładki Flow i Energy omówię chwilę później, ponieważ bez podłączonych peryferiów do smart domu nie ma w tym miejscu jeszcze nic ciekawego.

Pod Więcej kryją się dodatkowe opcje. Aplikacje służą do zwiększania kompatybilności Homey. Tak naprawdę są to wtyczki, ale ukryte i uzupełniane automatycznie w trakcie dodawania kolejnych sprzętów. Wystarczy, że chcemy połączyć się z marką Xiaomi i w menu głównych wyszukamy ją, a przy próbie parowania zostanie dodana stosowna “aplikacja” – jak ją określa tutaj producent. Można dodawać je również ręcznie. Ich lista widoczna jest na stronie Homey App Store.

W Logic określimy zmienne, które pozwolą na łatwiejszą ich edycję w wielu automatyzacjach Flow jednocześnie. Zaś Homey Insights, to odniesienie do dostępu do wykresów, które dają wygodny obraz na całokształt działania systemu i poszczególnych jego elementów.

Mamy też opcje dla całej aplikacji. Dostępna jest zmiana języka, choć w standardzie uruchamiany jest język polski – zgodnie z tym używanym przez nasz smartphone. Można dezaktywować funkcję lokalizacji, ale w ten sposób ograniczamy sobie niektóre tryby automatyzacji.

Do ustawienia jest też lista powiadomień, jakie widzimy na ekranie głównym po starcie aplikacji. Damy tu nawet dostęp do sterowania inteligentnym domem członkom naszej rodziny lub gościom. Są też skróty do szybkiego połączenia z asystentami głosowymi.

 

Dodajemy sprzęty w różnych standardach

Aplikacja Homey sama w sobie zapewnia już łączenie sprzętów różnych producentów i obsługę ich z tego poziomu. Po co zatem stworzono HUB Bridge? Podstawowym protokołem bezprzewodowym, który mamy w czterech ścianach jest zwykle WiFi. Router stanowi obecnie podstawę do połączenia z siecią internetową, ale też do komunikacji wewnętrznej sprzętów w domu i jego przyległej okolicy. Przykładowo jeżeli żarówka czy smart-gniazdko mamy już sparowane z siecią przez WiFi, to z dużym prawdopodobieństwem możemy dodać je do aplikacji Homey.

Jednak, gdy przejdziemy do innych protokołów transmisji, to sam router nie wystarcza. Nawet Bluetooth, które mamy w telefonie nie pozwoli na obsługę kompatybilnych urządzeń. Tutaj właśnie pojawia się konieczność posiadania HUB. Oczywiście w aplikacji Homey można dodać do listy mostek pośredniczący, np. Philips Hue, ale chcąc go pominąć i połączyć się bezpośrednio z obsługiwany produktami Philips wystarczy skorzystać z protokołu Zigbee. Ten jest już dostępny w HUB Homey Bridge. Jest to nie tylko wygoda, bo pozbywamy się jednego urządzenia pomiędzy przykładową żarówką, a siecią, ale też kwestia finansowa. Cena mostka Philips Hue jest raptem parę złotych niższa niż uniwersalnego Homey Bridge. Musimy wziąć też pod uwagę, że do pełnej obsługi pozostałych protokołów potrzebowalibyśmy kolejnych centralek. Aby korzystać z Z-Wave, można użyć popularnego mostka od FIBARO, lecz on sam w najtańszej wersji, czyli Home Center 3 Lite, stanowi wydatek większy od przedstawionego Bridge. Zostaje jeszcze wsparcie dla protokołu 433 Mhz czy Bluetooth i to w wersji LE (energooszczędnej). Sterowanie z użyciem nadajnika podczerwieni jest tutaj tylko dodatkową zaletą, ale chcąc mieć realnie każdą z tych usług musielibyśmy wyposażyć się w co najmniej kilka różny mostków i nie rozwiązałoby to problemów z łączeniem ich w obrębie konkurencyjnych producentów.

Sprawdźmy zatem jak wygląda dodawanie sprzętu do aplikacji Homey. Zaczniemy od standardu WiFi. Lampka nocna Yeelight Bedside D2 była już wcześniej sparowana z usługą sieciową i ma dostęp do naszej sieci. Na liście urządzeń wciskamy symbol plusa i szukamy danego producenta. W tym przypadku wystarczy odnalezienie Yeelight, podanie serwera pośredniczącego dla niego oraz zalogowanie się do konta, jakie mieliśmy utworzone w trakcie użytkowania aplikacji tej marki. Jak widać moja lista jest obszerna i już teraz można dodać wszystkie sprzęty, albo ograniczyć się do Bedside D2 (nazwałem ją “Lampka nocna”).

Sterowanie w Homey nie różni się wiele od aplikacji Yeelight. Dostępny jest włącznik, zmiana mocy oraz wygodny wybór barwy spośród kolorów i odcieni bieli.

Mamy również wykaz czynności, jakie wykonywała lampka zgodnie z poleceniami aplikacji. Opcje dodatkowe nie są zbyt rozbudowane, ponieważ mamy raptem wybór jednostki miar dla podawanego zużycia energii elektrycznej, co i tak okazuje się nieprzydatne dla tego typu sprzętów.

Z-Wave w moim przypadku reprezentuje sprzęt od FIBARO. Gniazdko FIBARO Wall Plug typ E korzysta z protokołu w wersji Z-Wave Plus. Gdy do używania urządzeń z sieci WiFi wystarczała sama aplikacja, to tutaj musimy mieć już Homey Bridge. Choć dla użytkownika nie jest to zupełnie odczuwalna różnica w sposobie obsługi.

W zakładce Urządzenia znów wyszukujemy nazwę producenta – tym razem FIBARO. Aplikacja automatycznie dodaje sobie odpowiednią wtyczkę z własnej bazy i widzimy listę dostępnych produktów tej marki. Wybieramy konkretny model i zgodnie z podpowiedzią na ekranie wywołujemy tryb parowania poprzez przycisk na obudowie inteligentnego gniazdka.

Po kilku sekundach zostaje ono dodane do aplikacji. Klikając na jego kafelku aktywujemy lub wyłączamy zasilanie w tym gniazdku. Dodatkowe funkcje wymagają dłuższego wciśnięcia. Mamy widoczne aktualne dane na temat zużycia prądu przez urządzenie do niego podłączone. FIBARO znane jest z rozszerzonych parametrów, które dostępne są w jego sprzętach. Wszystkie one kryją się w ustawieniach zaawansowanych.

 

System Homey obsługuje również technologię Bluetooth. Lista możliwych do podłączenia akcesoriów obejmuje niektóre z produktów marek DoorBird, Netatmo, Nuki czy Yale. Przykładowo można dodać klawiaturę Yale Smart Keypad. Liczba wspieranych urządzeń Bluetooh nie jest jeszcze duża, ale znając sposób działania systemu Homey można liczyć na to, że w przyszłości powstaną stosowne rozszerzenia, które poszerzą kompatybilność tej gamy produktów. Mniej popularne są urządzenia zgodne ze standardem 433 Mhz, ale warto wiedzieć, że i taki jest obsługiwany przez ten HUB.

Nie można też zapomnieć o wykorzystaniu podczerwieni w Homey Bridge. Za jej pomocą sterujemy nie tylko TV, ale też różnymi sprzętami, które domyślnie korzystają z pilota IR. Wystarczy znów podać nazwę odpowiedniego producenta, aby uzupełnić aplikację o stosowny dodatek z obsługą danego modelu. W praktyce jednak lista jest niezbyt długa, co widać np. po wyszukiwaniu odbiorników telewizyjnych. Brak tu dużych marek pokroju Sharp i TCL. Również, bardzo popularny telewizor marki Samsung, którym startowałem z użyciem Bridge dysponuje raptem opcją włącznika, zmianą głośności i przełączaniem kanałów. Opcje nie pozwalają na zmianę parametrów, dlatego trzeba mieć na uwadze, że zmiana głośności poprzez Bridge to od razu 5 punktów w skali telewizora. Istnieją na rynku już niezależne centralki IR, np. firmy Broadlink, ze znacznie lepszą obsługą wirtualnego pilota.

Musimy wiedzieć, że aplikacja Homey, “dogaduje się” ze sprzętami na zasadzie komunikacji z chmurą. Gdy chcemy wykonać jakąś akcję, to łączy się ona z serwerem danego producenta i dopiero wtedy działa na fizyczne urządzenie. Identycznie jest w przypadku Homey Bridge. Nawet, gdy chcemy lokalnie zadziałać na smart przedmiot, który korzysta z lokalnego protokołu, np. Zigbee, to i tak zadanie wykonane jest poprzez chmurę. Rozwiązanie to w sposób kluczowy wpłynęło na możliwość redukcji ceny sprzętowego HUB’a. Procesor nie musi być bardzo wydajny, gdyż moc obliczeniowa spoczywa na serwerach sieciowych. Wadą tego systemu jest konieczność ciągłego i stabilnego połączenia z siecią internetową. Jest to istotna zmiana względem “pełnoprawnego” HUB z oferty producenta, czyli Homey Pro.

Gdzie jeszcze poczyniono oszczędności? Aplikacja i co za tym idzie Homey Bridge w podstawowej wersji mają ograniczenie co do ilości podłączonych do chmury urządzeń. Bezpłatnie jest to raptem 5 sprzętów. Przy zakupie HUB otrzymujemy co prawda dodatkowo okres próbny, podczas którego możemy w pełni używać i parować niezliczoną liczbę kompatybilnych peryferiów, ale po nim niezbędne jest wykupienie usługi premium. Na chwilę obecną wyceniono ją na 2,99 euro miesięcznie. Producent podaje, że abonament przeznaczony jest na utrzymanie i rozbudowę serwerów. Nie sposób odmówić mu racji, ponieważ szczególnie w tym przypadku dobra infrastruktura sieciowa, jest tutaj niezbędna do długoterminowego wsparcia produktu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę ceny sprzętów i subskrypcji premium, to aby osiągnąć pułap Homey Pro należałoby zakupić Homey Bridge i wraz z nim regularnie opłacać abonament przez okres 8 lat. Co w przypadku dynamicznego rozwoju technologii jest bardzo długim okresem i pozwala na stosunkowo tanią eksploatację lub nawet wymianę na nowocześniejszy HUB w krótszym czasie.

Jeżeli zastanawiasz się czy Twoje urządzenie można spiąć z Homey Bridge. Producent ułatwia sprawę i udostępnia wygodną w obsłudze listę kompatybilności.

 

Flow – automatyzacja w stylu Homey

Bez wątpienia, to właśnie Flow jest kluczowym elementem całego Homey oraz testowanej centralki Bridge. Żaden inny system nie pozwala na tak zaawansowaną automatyzację urządzeń z zupełnie różnych środowisk. Nie ważne jakiego producenta jest sensor oraz z którego standardu łączności pochodzi np. żarówka, aby móc wywołać akcję przy użyciu obu z nich. Flow ma budowę podobną do większości tego typu automatyzacji. Działa w analogiczny sposób, co chociażby Sceny z systemu FIBARO. Czyli czynności określamy w 3 krokach: Kiedy, Oraz, Wtedy.

 

Najprościej wyjaśnić to na przykładzie. Stworzyłem Flow, który ma za zadanie wystraszyć potencjalnego intruza. Po otwarciu drzwi zostanie włączony telewizor oraz lampa w salonie, ale tylko pod nieobecność właściciela.

Zacznijmy od “Kiedy…”. Tutaj określamy strefę działania, czyli czy mamy ograniczyć się do urządzeń w konkretnym pomieszczeniu lub dla całego domu. Do wyboru są też zależności dla daty i godziny, wcześniej stworzonych Flow, wartości logicznych (określanych w ustawieniach zaawansowanych aplikacji), obecności (pobieranej z lokalizacji smartphone) oraz osi czasu. Nasz interesuje w tym przypadku grupa Aplikacje. Widać tutaj chociażby czujniki systemu Z-Wave marki FIBARO. Użyjemy sensora Door/Windows sensor 2. Z licznych opcji wbudowanych w niego wykorzystamy wykrywanie otwarcia drzwi, ale dostępne są w nim też dane pobierane z termometru oraz systemu ostrzegania o ingerencji w obudowę urządzenia.

Przy “Oraz” można dodać kolejny parametr, jaki musi spełnić automatyzacja, do uruchomienia się. Czyli mając już odczyt z sensora sprawdzane będzie też czy użytkownik w momencie otwarcia drzwi przebywa w domu (lub jego pobliżu). Aplikacja ma dostęp do lokalizacji naszego smartphona i na tej podstawie zadziała karta “Nikogo nie ma w domu”.

Mamy już dwa warunki, więc pozostała czynność do wykonania – określona w grupie “Wtedy…”. Można tutaj dodać kilka rzeczy, od wysyłania powiadomień po akcje związane ze smart sprzętami. Dodałem więc lampę sufitową Arwen 450C połączoną przez WiFi, marki Yeelight, z opcją “Włącz”. Druga funkcja to uruchomienie telewizora z użyciem diody podczerwieni w Homey Bridge.

Jest to proste Flow, ale obrazuje logikę działania tego systemu. Oczywiście można to rozbudować o większą liczbę zależności. Inny przykład to zapalanie lampki nocnej w porze wieczornej po otwarciu drzwi. Jak widać wygląda to podobnie, ale w zakładce “Oraz…”, aby dodać przedział czasowy użyłem dwóch kart z łącznikiem “lub”. Aplikacja w ten sposób rozpozna, że zależy nam na godzinie między 19:00, a 6:30. Aby zaś światło nie było zbyt intensywne wystarczy w odpowiedniej kolejności dodać dwie karty w grupie “Wtedy…”.

W analogiczny sposób będzie też zgaszona lampka nocna. Zamknięcie drzwi jest jednoznaczne ze stanem sensora “Alarm otwarcia wyłączony”. Flow działa sprawnie, można przetestować akcję naciskając na guzik na dole ekranu.

Ciekawe jest również wykorzystanie nie tylko sprzętów smart, ale też głośników z dostępem do Internetu. Homey, dzięki odpowiedniej wtyczce może połączyć się z odtwarzaczami obsługującymi Spotify Connect. Ja korzystam z kilku tego typu urządzeń i wszystkie pojawiły się na liście podczas dodawania usługi do aplikacji.

Opcja ta nie ma jednak obsługi z poziomu samego menu głównego, lecz jedynie służy do wykonania czynności w ramach Flow. Lubisz, aby ulubiona muzyka zawsze witała Cię w domu po powrocie z pracy. Podaj nazwę wykonawcy lub playlistę, zostanie odtworzona zgodnie z tym schematem. Choć musisz wiedzieć, że Homey w obecnej wersji nie pozwala na korzystanie z tej funkcji jeżeli nie posiadasz pakietu premium.

 

Asystenci głosowi

Homey wspiera też obsługę głosową. Producent daje nam obecnie kompatybilność z Amazon Alexa oraz asystentem Google. Dostęp do obu widziany jest już w samej aplikacji i jest to najprostsza droga, aby dowiedzieć się jak dodać tutaj nasze urządzenia sparowane z apką Homey oraz centralą Bridge.

Nawet jeżeli nie zrobimy tego przez aplikację to w Google Home widoczna jest podpowiedź, aby połączyć oba systemy. Wystarczy teraz podać nasz login i hasło do usługi. Odświeżenie ekranu głównego spowoduje uzupełnienie naszych urządzeń, o te połączone z apką Homey. Sam HUB jest tutaj pomijany – każdy sprzęt traktowany jest tak, jakby był bezpośrednio połączony z asystentem. Standardowo musimy jedynie przypisać poszczególne urządzenia do pomieszczeń i ewentualnie nadać im przyjazne nazwy.

Sterowanie odbywa się w aplikacji, gdzie aktywujemy przykładowo światło w konkretnym pokoju, ale też kontrolowane mogą być niezależne lampki czy żarówki. Zmiana barwy i jasności za pomocą kliknięcia, to oczywiście jedna z opcji. Wbudowany w smartphone asystent głosowy działa w języku polskim, ale też użyjemy fizycznego głośnika, gdzie konieczne jest wciąż posługiwanie się komendami po angielsku. W Bridge nie posiadamy wbudowanego głośnika, a szkoda, bo pozwoliłoby to na jeszcze większą agregację sprzętów w ramach jednego HUB. Droższy Homey Pro ma taką funkcjonalność.

Polecenie jest proste w budowie i po “Hej Google”, wystarczy podać czynność oraz nazwę sprzętu. Mówiąc “włącz światło w sypialni” uruchomimy wszystkie inteligentne lampy i żarówki w pomieszczeniu, a podając konkretnie, np. “ustaw Lampka Nocna na jasność 50%” zmienimy moc jednej z nich.

Niestety w tym momencie nie ma możliwości uruchomienia głosowo Flow na Homey z użyciem Bridge. Mając Homey Pro istnieje wtyczka, która tworząc wirtualny przełącznik pozwala na wywołanie czynności czy automatyzacji. Możliwe, że jest to tymczasowe ograniczenie aplikacji i w najbliższym czasie będzie również dostępne dla Bridge.

 

Panel sieciowy i statystyki

Aplikacja nie jest jedyną opcją, aby kontrolować nasz inteligentny dom. Status Homey Bridge można podejrzeć zdalnie z dowolnego miejsca na świecie korzystając z przeglądarki internetowej i strony my.homey.app

Panel desktop prezentuje się bardzo ładnie pod względem stylistyki. Ekran podzielony jest na dwa obszary obsługi. Mamy menu górne, które pozwala na dodawanie nowych urządzeń czy też tworzenie Flow. Obok widać powiadomienia wraz z czasem wystąpienia danego zdarzenia. Jest też przełącznik trybu nocnego oraz opcje naszego konta.

Po lewej wybieramy kategorie. Podstawowy pulpit to informacje o użytkowniku oraz lista ulubionych urządzeń i akcji Flow.

Dalej widzimy już wszystkie sprzęty przypisane do pomieszczeń. Obok piktogramu i nazwy mamy też ewentualny wskaźnik poziomu aktualnie zużywanej energii elektrycznej lub ostrzeżenie. Po kliknięciu na kafelek wyświetlają się informacje lub opcje sterowania – podobnie jak w aplikacji na smartphone.

Analogicznie wygląda też lista Flow. Można zobaczyć poszczególne automatyzacje, uruchomić je oraz nawet edytować.

“Insights” to zbiór statystyk dotyczących kompatybilnych urządzeń. Aktualizowane na bieżąco wykresy pozwalają śledzić zużycie prądu dla inteligentnych gniazdek, dane o temperaturze pobierane z czujników oraz chociażby poziom baterii tych sprzętów.

Widać jednak, że panel jest wciąż w fazie rozwojowej, ponieważ nie mamy dostępu do kompletu funkcjonalności. Zakładki “Energy” oraz ustawienia mają zostać dodane w najbliższym czasie. Jeżeli zależy nam na sprawdzeniu danych prądu, to zmuszeni jesteśmy do używania aplikacji mobilnej, choć część z tych informacji powielanych jest już w “Insights”.

 

Podsumowanie

Jak widać Homey to produkt zupełnie wyjątkowy, którego brakowało obecnie na rynku. Ciężko znaleźć podobną centralkę, która jest w stanie obsłużyć urządzenia nie tylko różnych marek, ale też i standardów bezprzewodowych. Mając już WiFi z routera, za pomocą HUB Bridge dodamy do domowej sieci smart sprzęty korzystające z Z-Wave Plus, ZigBee, Bluetooth, 433 MHz i nawet będziemy sterować chociażby telewizorem poprzez podczerwień.

Producent jeszcze do niedawna podawał liczbę 50 000 inteligentnych urządzeń, które łączą się z aplikacją Homey – robi to wrażenie! Jednak realnie nie mogę tego potwierdzić. Istnieje nadzieja, że producent Homey Bridge jeszcze rozszerzy tę listę. Kompatybilne są chociażby produkty IKEA, FIBARO, Google, Sonos, Philips, LG, Samsunga, Xiaomi czy Yeelight. Dodanie kolejnych wtyczek dla różnych producentów powinno być właśnie kluczowe dla przyszłości całego systemu.

Warto pamiętać też o sposobie w jaki dystrybuowany jest sprzęt. Cena samej centralki Homey Bridge jest niższa niż większości innych mostków, które wyposażone są zwykle tylko w jeden protokół komunikacji bezprzewodowej. W podstawowej wersji nie możemy zbyt mocno rozbudować smart domu, ponieważ ogranicza nas limit 5 połączonych urządzeń. Dlatego też bardzo mała cena zakupu jest zachętą do używania opcjonalnego pakietu premium. Ten już daje nam swobodę większą niż chociażby FIBARO Home Center 3 Lite. Takie nastały czasy, że to abonament za usługę stanowi klucz do rozwoju systemu i utrzymania go latami przez producenta.

Dzięki połączeniu wielu standardów możemy nie tylko sterować rozmaitymi urządzeniami, ale też sprawdzać dane z sensorów w obrębie jednej aplikacji. Najciekawsza jest tutaj integracja całości w ramach Flow. Automatyzacja multi-platformowa, to rozwiązanie jakiego nie uświadczymy posiadając nawet kilka innych centralek. Homey łączy ze sobą wiele urządzeń i sprawia, że tworzenie inteligentnego domu staje się prostsze i mamy większą swobodę w doborze poszczególnych komponentów. Masz oświetlenie Yeelight, którym chciałbyś sterować za pomocą sensorów FIBARO, tutaj jest to możliwe. Uniwersalność, do tego dąży producent Bridge i miejmy nadzieję, że z czasem możliwości Homey jeszcze się zwiększą. Szczególnie, że w planach jest już rozwinięcie pełnowymiarowej Homey Pro (wersja 2023), która pozwoli używać Homey Bridge jako dodatkowego punktu dostępowego urządzeń smart.

 

Zalety:

  • wiele standardów połączonych w jednym urządzeniu
  • automatyzacja pozwala łączyć różne marki
  • wygodna aplikacja na smartphone oraz panel sieciowy
  • współpraca z asystentami głosowymi Alexa i Google
  • wyposażenie w diodę IR stanowi nietypowy, ale czasem przydatny dodatek
  • niska cena za sprzęt…

 

Wady:

  • … ale konieczny jest abonament miesięczny dla pełnego wykorzystania jego możliwości
  • połączenie tylko do 5 urządzeń w wersji bezpłatnej
  • brak wsparcia dla protokołów Thread i Matter
  • wbudowany głośnik byłby przydatnym dodatkiem

autor recenzji: Michał Morawski

Właśnie dodałeś produkt do koszyka:

Ponad 13 000+ fanów